Ostatnio w OPZetach dotyczących zakupu kosiarek wysięgnikowych można zobaczyć zapis o „przekładniach dwustanowiskowych”. Ale co to dokładnie jest i jakie są wady i zalety tego rozwiązania?
Zacznijmy od zalet. To rozwiązanie jest rzeczywiście stosowane przez trzy włoskie firmy, które produkują swoje kosiarki w Chinach, Indiach i Rumunii. Dla ułatwienia, największa z tych firm, która często ma serwisy w Polsce, zazwyczaj identyfikowana jest po kolorze czerwonym i działa w branży Agro.
Podstawową zaletą tego rozwiązania jest efektywne ograniczenie konkurencji w procesie przetargu lub zapytania ofertowego. Chociaż na rynku działają trzy włoskie firmy, z czego jedna ma siedzibę w północnej Polsce, pozostałe polegają na importerach, co niesie ze sobą ryzyko braku dostępu do serwisu i części zamiennych, co może być problematyczne w przypadku zakupu i eksploatacji tego sprzętu.
Kolejną zaletą jest fakt, że przy wymianie dużej lub małej pompy nie trzeba odkręcać drugiej pompy. Jednakże, na podstawie doświadczenia wiemy, że wymiana ta zwykle po dziesięciu do piętnastu latach prowadzi do konieczności wymiany obu pomp, co zwiększa liczbę koniecznych odkręceń. Dlatego ta zaleta można uznać za średnią.
Teraz przejdźmy do wad:
- Rozwiązanie skutecznie ogranicza miejsce w dokumentacji napraw hydraulicznych, ze względu na duży rozmiar multiplikatora.
- Nieregularne zużycie zmęczeniowe na kole napędzającym głównym jest dwukrotnie większe niż w przypadku multiplikatora klasycznego. Przy użytkowaniu głowic mulczujących, ścinarek do poboczy czy odmularek do rowów, żywotność przekładni dwustanowiskowej jest mierzona nie w latach, a miesiącach. Dwa pozostałe koła zużywają się z różną regularnością w tym samym czasie, co może prowadzić do złamań zębów z powodu przekroczenia wytrzymałości podczas wielokrotnych naprężeń.
- Demontaż jest utrudniony, ponieważ wymaga odkręcenia całego układu pneumatyczno-hydraulicznego, aby dostać się do multiplikatora.
- Wymaga dwukrotnie większej ilości oleju do zalania przekładni.
- Dodatkowe kolanka w przewodach hydraulicznych prowadzą do straty energii.
- Koszty wymiany przekładni. Przekładnia jest droższa o kilkadziesiąt procent od klasycznych przekładni jednostanowiskowych.
Podsumowując, żadna renomowana firma produkująca kosiarki wysięgnikowe nie stosuje tego rozwiązania. Firma ROLMEX wypuściła pilotażowo kilka kosiarek wysięgnikowych z tym rozwiązaniem w latach 2007-2010. Jednakże problematyczność tego rozwiązania skłoniła sztab inżynierski do zaniechania dalszej kontynuacji tego nietrafionego projektu.
